Jarosław Flis Jarosław Flis
2699
BLOG

Od ściany do ściany

Jarosław Flis Jarosław Flis Polityka Obserwuj notkę 38

Na tydzień przed wyborami żaden wynik - od samodzielnych rządów PO po samodzielne rządy PiS - nie powinien być niezwykłym zaskoczeniem. Zobrazowaniem tej tezy z wczorajszej rozmowy z Agnieszką Kublik (tu na piśmie, tu na wideo) jest 10 scenariuszy, które pozwoliłem sobie przygotować.
W odróżnieniu od takich rozważań sprzed 3 miesięcy (tu), zmieniłem metodę. Za każdym razem wyszedłem od liczby głosów, które w skali kraju zdobędzie dane ugrupowanie. Te liczby wahały się od 5,8 mln do 4,5 mln w przypadku PO i PiS, od 2 do 1 mln dla SLD, 1,8 do 0,95 dla PSL, zaś dla nowych inicjatyw 1-0,4 mln Ruch (Poparcia) Palikota i 0,9-0,3 mln PJN. Dla pozostałych przyjąłem nieodmiennie niecałe 3% głosów, co i tak ma znacznie niewielkie - może lekko wpływać na to, jak dana liczba głosów przełoży się na ogólny procent, co tylko w niektórych z tych scenariuszy mogłoby mieć znaczenie dla przekroczenia progu przez nowe inicjatywy.
Takie hipotetyczne liczby rozdzieliłem pomiędzy okręgi na podstawie tego, jak dotychczas  różnicowało się poparcie dla tych partii. Mechanizm to skomplikowany - jak ktoś będzie zainteresowany, wyjaśnię w komentarzach. Całość zestawiono w tabeli, gdzie każdy scenariusz oznaczono cyfrą rzymską. Dla każdego przypadku założona liczba głosów, procent jaki ona daje i mandaty, które w takiej sytuacji zdobyłaby dana partia. W ostatniej kolumnie suma głosów ważnych i frekwencja. Uszeregowane według różnicy pomiędzy głównymi graczami.
 

Jak widać wahania, które nie przekraczają 2,5% ogółu uprawnionych i 5% spodziewanej liczby wyborców, prowadzą do skrajnych sytuacji. Bardzo istotnym czynnikiem jest tu rozkład głosów na mniejsze partie. Pozwolę sobie wypisać prawdopodobne większości w każdym scenariuszu.
I) Przy procencie ciut tylko wyższym niż PO miała w 2007  roku a Komorowski przed rokiem, PO może rządzić samodzielnie jeśli RPP osłabi SLD, lecz progu nie przekroczy a kilkaset tysięcy głosów przesunie się po linii PSL->PiS->PJN.
II) Nieznaczne osłabienie dwójki liderów a znaczne SLD, może - przy stabilnym poparciu PSL - i tak zachować koalicję. RPP ma klub - w ławach opozycji, razem z PiS i SLD.
III) Demobilizacja głównych graczy przy stabilnym poparciu SLD i PSL oraz minimalnym sukcesie RPP to sukces Napieralskiego - bez niego koalicja nie ma większości nawet z RPP, z nim - PO nie potrzebuje już nikogo.
IV) PO tylko o włos przed wzmocnionym Kaczyńskim, za to z pomocną dłonią Pawlaka. Koalicja trwa, ludowcy dostają więcej.
V) W głównym starciu remis, w peletonie niezłe zamieszanie. Możliwych układów koalicyjnych sporo - PO-PSL-SLD, PO-SLD-RPP, PO-PSL-RPP - lecz szczególnie stabilnego nie widać. Znaczenie symbolicznego zwycięstwa w pojedynku PO-PiS, choćby o jeden głos, może być spore, wszak koalicji PiS-PSL-PJN brakuje do rządzenia 7 mandatów.
VI) Dwaj liderzy znacznie silniejsi, lecz sytuacja wcale nie jaśniejsza. Zawsze potrzeba trzech koalicjantów. W dodatku PSL i SLD bardziej obawiające się o swoje życie.
VII) Minimalne zwycięstwo PiS - z PSL i PJN miałby większość. PO z SLD i PSL też.
VIII) Wyraźne zwycięstwo PiS - możliwa koalicja z obitymi ludowcami. Alternatywą jedynie czwórkoalicja PO-SLD-PSL-RPP. Stabilności takiego tworu nikt nie może obiecać.
IX) Jak wyżej, tylko z PJN jako wystarczającym do uzyskania przez PiS większości. Szykują się miłe negocjacje. Alternatywą także egzotyczna czwórkoalicja. RPP w Sejmie, lecz nikomu niepotrzebny.
X) Odwrotność pierwszego scenariusza. Jarosław Kaczyński składa serdeczne podziękowania Palikotowi i Poncyliuszowi za możliwość samodzielnych rządów. 

Co tu dużo dodawać - rozważanie każdego z tych scenariuszy można przedstawiać jako zniechęcanie lub zachęcanie do głosowania na taką a nie inną partię. Pozostawię to dyskutantom, bo takich "demaskatorów" zapewne nie będzie brakować. Sam mogę zadeklarować tylko jedno - moim zdaniem układ jest zbyt nieprzewidywalny, by na poważnie rozważać taktyczne zagrywki.
Natomiast to, jaki wpływ na taką nieprzewidywalność ma sposób przydzielania mandatów, to już następnym razem. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka