Jarosław Flis Jarosław Flis
1984
BLOG

Sen na JOW-ie

Jarosław Flis Jarosław Flis Polityka Obserwuj notkę 42

Jak zawsze przy okazji rozważań zawadzających o temat JOW, przy okazji poprzedniej notki dowiedziałem się sporo o sobie. Jest faktem, że konfrontacja marzeń z rzeczywistością bywa bolesna, co czasami skutkuje złymi emocjami pod adresem tych, którzy o tej rzeczywistości przypominają. Lecz przecież nie brakuje takich, którzy sobie cenią nawiązanie kontaktu z realiami. Za wszystkie słowa wsparcia szczerze dziękuję.

To wszystko nie znaczy, że zawsze moje intencje odczytywane są adekwatnie - na dobre i złe. Przy okazji pozwolę sobie na niewielkie usystematyzowanie problemu i mojej w tej sprawie opinii:

  • nie oceniam systemów wyborczych zerojedynkowo, co nie znaczy wcale, że wszystkie są tyle samo warte - każdy z nich jedne problemy rozwiązuje, zaś inne tworzy, czasami więcej, czasami mniej,
  • obecny system okręgów wielomandatowych uważam za pomysł bardzo zły, wymagający zmiany,
  • za największy problem wcale nie uznaję wszechwładzy liderów partii, lecz chorobliwe relacje w obrębie listy, w tym demoralizujące złudzenie wszechwładzy liderów,
  • brytyjski system FPTP uważam za trochę lepszy, lecz wcale nie jakoś szczególnie,
  • dyskusję nad systemem brytyjskim w wyborach sejmowych uważam za całkowicie akademicką, ze względu na niemożność przeprowadzenia takiej zmiany w polskich realiach ustrojowo-politycznych,
  • sporą część argumentów za i przeciw takiemu systemowi uznaję za nieporozumienie, najczęściej oparte na nieznajomości realiów takiego systemu,
  • za szczególnie mylące uznaję w takiej dyskusji używanie jako przykładu wyborów amerykańskich, francuskich czy australijskich - tam też są okręgi jednomandatowe, lecz prawybory, druga tura czy rangowanie kandydatów zmieniają sytuację - czasem diametralnie,
  • dyskusja nad problemami tworzonymi przez taki system w wyborach senackich czy  gminnych jest jednak bardzo ważna, bo pierwsze całkiem niedawno przećwiczyliśmy i najpewniej nic się tu już nie zmieni przez długie lata, natomiast drugie są dopiero przed nami i będzie, oj będzie nad czym się głowić.

W załączniku zestawienie starych notek poświęconych tematowi:

Zaś dlaczego obecny system wymaga zmiany, co w nim zaś warte jest zachowania, będzie w książce, która ukaże się wreszcie wiosną.

PS. Z wielką przykrością dowiedziałem się z jednego z komentarzy do notki na blogu funacji SapereAude o śmierci pana Mariusza Wisa. Od tylu już lat spieraliśmy się przy różnych okazjach o sprawy ordynacyjne. Wielokrotnie przywoływałem jego genialny eksperyment z obecnym systemem, dzięki któremu to eksperymentowi został radnym. Będę wspominał jego szczerą troskę o dobro wspólne i wielkę chęć dowiadywania się nowych rzeczy o fascynującym go problemie.

PS2. Pan Miłosz Węgrzyn z rzeczonej fundacji wyraził zawód, że moja notka nie była usystematyzowaną analizą ilościową problemu spadochroniarzy w ordynacji brytyjskiej. Proszę wybaczyć, lecz tego typu analiz nie robi się na blogu. Notka była formą pytania, czy aby sprawdzili Państwo (Pan), jak nadprawdę wyglądają realia, bo moja - co przecież napisałem całkiem otwarcie - nieusystematyzowana próba pokazała zupełnie inny obraz.  To Państwa teza pozbawiona była uargumentowania, czy ilościowych dowodów. Co się zaś tyczy wikipedii jako źródła wiedzy, to oczywiście nie do wszystkiego się ona nadaje. Proszę jednak nie dać się zwieść. Kilka rzeczy jest w niej całkiem dobrze usystematyzowanych a sprawdzić w źródłach to je można zawsze, gdyby chcieć coś poważniejszego opublikować. Jeśli ma Pan wątpliwości, to proszę na oficjalnej stronie brytyjskiej komisji wyborczej dowiedzieć się, czy i gdzie dany poseł startował w poprzednich wyborach. Ja w tym czasie będę sprawdzał na wiki - zobaczymy, kto ile przypadków namierzy w ciągu kwadransa ;). W każdym razie - od młodych ludzi oczekuję więcej luzu - proszę nie odbierać troszkę uszczypliwych pytań jako osobistego ataku. Bardzo sobie cenię, że mam z kim podyskutować. Wiosną będę chciał przyjechać do Wrocławia w ramach promocji książki o polskim systemie wyborczym, możemy zorganizować jakąś debatę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka